- autor: bilas20, 2010-09-05 16:21
-
Wczoraj (tj. w Sobotę) rozegraliśmy pierwsze spotkanie w tym sezonie. Naszymi przeciwnikami była drużyna: Grom Wyszatyce, nigdy nie graliśmy z tą drużyną a więc nie wiedzieliśmy czego się spodziewać, na domiar złego zabrakło dwóch podstawowych obrońców, Pawła Chabko i Grzegorza Kanii. Szczegóły meczu w dalszej częśći newsa
Jak już wspomniałem to był pierwszy mecz w lidze a więc wypadało dobrze zacząć no i na dodatek graliśmy u siebie a jak wiadomo gospodarzom "Pomagają ściany" ;) Na boisko wybiegliśmy w składzie: Staszkiewicz, Łowisz, Wilgucki, Mazur, Dutkowski, Wojtowicz, Feduń, Chmura, Baryła, Biłas, Kaczmar.
Początku spotkania nie mogliśmy sobie lepiej wymarzyć już w 2 minucie akcja bokiem Sebastiana Baryły wrzutka w pole karne, a tam bardzo ładnym strzałem z przewrotki bramkę zdobywa Szymon Biłas. Kolejne minuty meczu to nasza spora przewaga jednak mimo dogodnych sytuacji bramka nie chciała paść. Sytuacja ta zmienila się dopiero około 29 minuty kiedy to Chmura przejął piłkę w narożniku pola karnego minął obrońcę oddał strzał, piłka odbiła się jeszcze od jednego zawodnika i wpadła do siatki. Mieliśmy przewagę 2 bramek lecz nie spuszczaliśmy z tonu i w 40 minucie zdobyliśmy kolejnego gola tym razem autorstwa Fedunia który pięknie ograł obrońców i płaskim strzałem zdobył bramkę. Wynik do przerwy 3:0. Wiedzieliśmy, że to jeszcze nie koniec i, że nie możemy się zdekoncentrować. Pierwsze minuty drugiej części bez klarownych sytuacji. W 63 minucie Biłas zagrywa piłkę na skrzydło do Baryły ten biegnie kilka metrów wrzuca piłkę wybija obrońca i... GOL! Po tym samobójczym trafieniu prowadziliśmy 4:0. Gwóźdź do trumny rywalom wbił Feduń który po raz kolejny przedryblował obrońców i ładnym strzałem umieścił piłke w prostokącie o wymiarach 7x2,15 :P Jak na pierwsze spotkanie w sezonie zagraliśmy nieźle, wliczając jeszcze to, że zabrakło 2 podstawowych obrońców możemy być usatysfakcjonowani...